Wspólny dom
Staję na równe nogi kiedy problem przeminął
Ludzie siebie winią o wszystko mają spis imion
Mają wszystko i mają siebie blisko
Wciąż się poznają i świństwo goni świństwo
Człowiek to tylko imię i nazwisko
Dla wielu krótki epizod w drodze do celu
Weź powiedz jak trzeba upaść nisko
Niewielu ma prawo powiedzieć dziś do kogoś przyjacielu
Lepiej nic nie rób jak masz robić krzywdę
Jak masz gadać bzdury to najlepiej zamknij gębę
Wiesz każdy żyje własnym tempem mi to obojętne
Komu to przeszkadza powiedz mi to nie pojęte
Nie wiesz co czai się tuż za zakrętem
Wszystko zawali się gdy zbyt mocno zaciśniesz pętle
Wiesz jesteśmy tu tylko momentem chwilą
Zadbaj o to by ten czas Ci dobrze minął
Mamy ogromny dar tu za darmo to fart
By go docenić często potrzeba lat
Żyjesz na ziemi obok żyje Twój brat
A ta wojna wciąż trwa i to fakt
Mamy ogromny dar tu za darmo to fart
By go docenić często potrzeba lat
Żyjesz na ziemi obok żyje Twój brat
A ta wojna wciąż trwa i to fakt
Nie chcę od Ciebie nic więcej niż to co możesz dać
Mi dziś w prosty sposób jeśli dasz mi żyć!
To jakbyś dał mi pić gdyby pragnienie osłabiało mnie
Popatrz mi w oczy daj mi żyć jak chcę
I nie oceniaj nie! Podaj rękę bądź bratem
Może kiedyś zrozumiemy co naprawdę rządzi światem
Żyjmy ze smakiem czujmy i słyszmy
Zatem pilnujmy chwil które jeszcze nie przyszły
Słowa i czyny mogą ranić jak pociski
W imię religii boga mówią prawd stare zapiski
W imię tradycji czy koalicji
Z ręki rodziny kościoła albo policji
To obojętne! W imię idei z rąk ludzi
Przeklęte to co od wieków się w nas budzi
To nienawiść serca nam studzi krew brudzi
Wyciągnij chociaż swoją rękę zamiast się odwrócić
Mamy ogromny dar tu za darmo to fart
By go docenić często potrzeba lat
Żyjesz na ziemi obok żyje Twój brat
A ta wojna wciąż trwa i to fakt
Mamy ogromny dar tu za darmo to fart
By go docenić często potrzeba lat
Żyjesz na ziemi obok żyje Twój brat
A ta wojna wciąż trwa i to fakt