Przegrane Taśmy
Tata otworzył drzwi do chaty gdy wrócił z roboty
Przyniósł kasety kolorowe gazety i inne graty
Lubiłem gadżety chyba jak wszystkie małolaty
Godzinami rozkminiałem co i czym nic poza tym
Mały dym gdy do chaty wpadło kumpli z klatki kilku
I siedzieliśmy do późna aż dzwoniły po nich matki tylko
Piłka w oderwane łaty i boisko
Stare i nowe zasady wybierane składy wszystko
Stoję prosto nie wychylam się przed szereg w ogóle
Może mnie wybiorą może nie wiem w ziemi wiercę korkiem
Nie chcę tak jak oni krzyczeć po to żeby w końcu
Zagrać mecza z typem który podobno gra w Śląsku
Czuję zapach trawy i przyprawy jakieś z okien
Ten niepowtarzalny zapach jakby zmieszany z blokiem
Spluwam w trawę i rękawem nos wycieram gdy
Jeden z nich wskazał palcem na mnie i powiedział „Ty"
Nie daj mi przegrać gdy dam ci to przegrać by
To rozegrać właściwie a nie zerwać film
Z życia klatka po klatce wkręcany na tą taśmę
Przegrane taśmy przegrane szanse
Nie daj mi przegrać gdy dam ci to przegrać by
To rozegrać właściwie a nie zerwać film
Z życia klatka po klatce wkręcany na tą taśmę
Przegrane taśmy przegrane szanse
Discmany wyparły walkmany PLNy stare złote
I szerokie ciuchy swetry z wełny i skarpety frotte
Az strach było myśleć co będzie potem
Gdy nawet problemy z flotą nie były naszym kłopotem
Początki nawijania zwrotek w majk
Ślady po malowaniu na ubraniu kropek z farb pełno
Wobec nas pewność jedność zajawka
Na ławkach kwadratach czy w piwnicach i na klatkach
Stoję prosto chociaż na głowie i na macie z plakiem
Top rock kozak w piwnicy zawsze prawie
Po nocach to jak pacierz taniec
Potem wolne słowa albo też w papier wlane
Czuję zapach trawy znowu chociaż tu w piwnicy
Szkło się żarzy od fazy prosto do źrenicy
W uszach przedłużenie serca w taśmę albo w płytę
Z miniaturowych membran prywatny koncert słyszę
Nie daj mi przegrać gdy dam ci to przegrać by
To rozegrać właściwie a nie zerwać film
Z życia klatka po klatce wkręcany na tą taśmę
Przegrane taśmy przegrane szanse
Nie daj mi przegrać gdy dam ci to przegrać by
To rozegrać właściwie a nie zerwać film
Z życia klatka po klatce wkręcany na tą taśmę
Przegrane taśmy przegrane szanse
Z głośnika leci rap a ten głośnik siedzi w drzwiach auta
I muszę stać w korku wkurza mnie to na maksa
Taki urok miasta hasła rzucam gaz naduszam
Zrywam asfalt i ruszam
Spuszczam wzrok na telefon nie opuszczam na krok jego
Dzwoni „Halo Rekord pamiętasz że szóstego gramy koncert"
Jeszcze jedna sprawa się wykończę dziś
Dziś mamy piątek a ja nie wiem nic
Stoję prosto chociaż scena potrafi zagiąć
Mikrofon moc zabiera głośnik odpłaci magią
Bogaci mają więcej wiem bogaci mają
Ja tworzę coś i jestem w tym choć naciskają znowu
Nie chce krzyczeć tak jak oni żeby tylko
Nagrać płytę byleby znanym być na szybko
Z boku podziwiam widowisko czy to hip hop jeszcze
Gdy słyszę nagle „daliście magię na koncercie"
Nie daj mi przegrać gdy dam ci to przegrać by
To rozegrać właściwie a nie zerwać film
Z życia klatka po klatce wkręcany na tą taśmę
Przegrane taśmy przegrane szanse
Nie daj mi przegrać gdy dam ci to przegrać by
To rozegrać właściwie a nie zerwać film
Z życia klatka po klatce wkręcany na tą taśmę
Przegrane taśmy przegrane szanse