Wakacje
Ściany mają uszy, a w zegarach płynie krew
Rynną do piwnicy płynie zimny deszcz
Zimny deszcz
Koty na ulicach podsłuchują każdy szept
Klepię się w policzek, czy to aby nie jest sen?
Nie jest sen?
Niech przyśnią się wakacje, co wiecznie będą trwać
Leżysz w samym słońcu, mam dwanaście lat
Dwanaście lat
Nie odwracaj się plecami, gdy zapadasz w słodki sen
Bo po drugiej stronie pada zimny deszcz
Zimny deszcz
A w zegarach płynie krew
Spod dachu kapie deszcz
A w zegarach płynie krew
A spod dachu kapie deszcz
Ściany mają uszy, a w zegarach płynie krew
Spod brudnego dachu kapie zimny deszcz
Zimny deszcz
W deszczu czarne koty podsłuchują każdy szept
Dzikie stwory znikną, gdy zapadniesz w słodki sen
Słodki sen
Niech przyśnią się wakacje, co wiecznie będą trwać
Leżysz w samym słońcu, mam dwanaście lat
Dwanaście lat
Nie odwracaj się plecami, gdy zapadasz w słodki sen
Bo po drugiej stronie pada zimny deszcz
Zimny deszcz
A w zegarach płynie krew
Spod dachu kapie deszcz
W zegarach płynie krew
Spod dachu kapie deszcz