Rocznik'72
Nie liczę na fanfary
Gdy mówią Jest szczęśliwa
Ja odpowiadam Nie jest
Czasami tylko bywa
Przez szybę świat ogląda
Przez sino bure smugi
Bezradne dziecko rocznik
Siedemdziesiąty drugi
Twój poligon twój kraj
Twoja wyspa twój raj
Zmienia zmienia się stale
I nie warto już nic
I nie warto już nic
Nie ma dokąd iść dalej
Wróć wracaj tam skądś jest
Bo to drogi kres oceanu brzeg aniele
Wróć wracaj tam skądś jest
Bo to drogi kres oceanu brzeg aniele mój
Aniele ty się o mnie martwisz
Ty martwisz się zanadto
Znów jasnym patrzę wzrokiem
Nie poddam się tak łatwo
Spójrz jak się biedak trudził
By szczęście chwycić w ręce
Aż upadł ze zmęczenia
I nie wstał nigdy więcej
Twój poligon twój kraj
Twoja wyspa twój raj
Zmienia zmienia się stale
I nie warto już nic
I nie warto już nic
Nie ma dokąd iść dalej
Wróć wracaj tam skądś jest
Bo to drogi kres oceanu brzeg aniele
Wróć wracaj tam skądś jest
Bo to drogi kres oceanu brzeg aniele mój
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele
Aniele mój aniele