Szkarłatna wiosna
W krąg kipi życie
Gdzieś w zawrotnym tempie mknie
Wciąż marzę skrycie
By ten wir gdzieś porwał mnie
Czy nie słyszycie
Jak trzepoce serce me
Tak bym chciała gdzieś uciec w daleki świat
Zerwać pręty życiowych krat
Tak mi źle tak gniotą domów mury
Nieba strop przytłacza mnie ponury
Tak mi ciężko żyć na świecie
Coś za gardło chwyta gniecie
Tak mi źle tak gniotą domów mury
Słońca chcę lub burzy i wichury
Przyjdzie w tańcu mknąć radosna
Szkarłatna wiosna
Obmyje świat
W krąg szara nuda
Pełza czai się jak płaz
Gdzie miłość złuda
Ludzkie serca są jak głaz
Czy mi się uda
Ich nie widzieć wreszcie raz
Pożądliwe spojrzenia i tępy śmiech
Śmiech przewrotny nieszczere łzy
Tak mi źle tak gniotą domów mury
Nieba strop przytłacza mnie ponury
Tak mi ciężko żyć na świecie
Coś za gardło chwyta gniecie
Tak mi źle tak gniotą domów mury
Słońca chcę lub burzy i wichury
Przyjdzie w tańcu mknąć radosna
Szkarłatna wiosna
Obmyje świat