Widzisz mała
Miałaś wtedy osiemnaście lat
Gdy do miasta przybył on
Miał na sobie więcej łatNiż ze sobą forsy wziął
Mówił ci, że zwiedził cały świat
Prawda, nie był z twoich stron
Co mu dałaś, wypił więc i zjadł
Potem cię za żonę wziął
Widzisz, mała, jak to jest
Tyle serca, taki gest
Widzisz, mała, jak to jest
Tyle serca, taki gest
Elegancki to on zawsze był
Trzy koszule w jeden dzień
Ty prasujesz, a on śpi
Lub do rana bawi się
Gdy o świcie do domu wracał znów
Choć pijany albo zły
Ty się cieszysz, że jest cały zdrów
I że przy nim jesteś ty
Widzisz, mała, jak to jest
Tyle serca, taki gest
Widzisz, mała, jak to jest
Tyle serca, taki gest
Do więzienia potem trafił on
Choć nie na śmierć wtedy bił
Ty płakałaś, jak był sąd
Że się trzeba żegnać z nim
Przychodziłaś do więzienia bram
Co dzień paczka albo list
Ktoś się nawet z tobą żenić chciał
Nie odpowiedziałaś nic
Widzisz, mała, jak to jest
Tyle serca, taki gest
Widzisz, mała, jak to jest
Tyle serca, taki gest
Przeminęło siedem twardych lat
Gdy z więzienia wyszedł on
Znów mu szczęście chciałaś dać
Ale on już inną wziął
Wypłakałaś całe oczy twe
Popatrz, ile ty masz lat
A on jeszcze hula, bawi się
A on jeszcze młody jest
Widzisz, mała, jak to jest
Tyle serca, taki gest
Widzisz, mała, jak to jest
Tyle serca, taki gest