Co Ty na to?
Co Ty, co Ty, co Ty, co Ty na to, Ty jebana szmato?
Słońce już zaszło, czekałem całe lato
Płaciłem kartą, bo chciałaś na bogato
Uważaj szmato, Białas jest moim tatą (jest git)
Co Ty na to, Ty jebana szmato? (jest git)
Słońce już zaszło, czekałem całe lato
Płaciłem kartą, bo chciałaś na bogato (jest git)
Uważaj szmato, Białas jest moim tatą
Ah raperzy, których olewają fanki, to
Mówią, że robię pedalskie kawałki
Dupach, kobietach, dziewczynach, szmatach i sukach
Dupach, kobietach, dziewczynach, szmatach i sukach
Tamta robi z mordy dupę, szkoda no bo była śliczna
Serio nie rozumiem po co była jej ta medycyna nieestetyczna
Urodzony żeby wygrać, rozjebałem to wychodzę
Moje życie to tor przeszkód, szmaty leżą na podłodze
M-A-T-A Mata, polej to
Ona to nie mów nic
Hah, yeah, yeah, yeah, yeah
Hakuna matata, yeah, yeah, yeah, yeah
Za skuna mandat, a nie krata, yeah, yeah, yeah, yeah
Ona to latawica, yeah, yeah, yeah, yeah
Ej mi casa es su casa, witam, yeah, yeah, yeah, yeah
Masaż kutasa, ssij to, yeah, yeah, yeah, yeah
Jestem pół raper pół Aslan, będę cię miał i będę robił miał, joł
Trochę się rozpływasz laska, chciałaś na bogato, podałem karton
Kręcę, a nie jestem pralką, coś kręcę, a nie jestem kłamcą
Tego to nie skuma każda, bo to nie je esperanto
Kociaku z bajki
Bierzta co chceta, tatuś płaci
W tobie bym siedział, bo nie jesteś Artur Rawicz
Jesteś Bogini między Anunnaki
Co Ty na to, Ty jebana szmato?
Słońce już zaszło, czekałem całe lato
Płaciłem kartą, bo chciałaś na bogato
Uważaj szmato, Białas jest moim tatą
Co Ty na to, Ty jebana szmato? (jest git)
Słońce już zaszło, czekałem całe lato
Płaciłem kartą, bo chciałaś na bogato (jest git)
Uważaj szmato, Białas jest moim tatą
Okej, ciągle liczę sobie ten cash
Jest sex, pewnie w, ale wolę bez
Okej, jak coś nagrasz to będzie wstyd
Jak coś nagram to będzie hit
Cała Maffija 15