Wieża Babel
Ten punkt na ziemi wyznaczyli razem
Było ich tylu że nie zliczył chyba nikt
Niech stanie wieża piramida marzeń
Pomyślał ktoś a potem ciszę przeciął krzyk
Wybudujemy wieżę
Wierzę wierzę wierzę
Choć różne słowa różny kolor skór
Byle się tylko znaleźć
W pozaziemskiej sferze
Gdzie szczyty gór
Gdzie pośród chmur
Można się z Bogiem samym oko w oko zmierzyć
Schody do raju
Kain chciał tam być i Abel
Ludzie bez krajów
Bezimienni konstruktorzy wieży Babel
Żyjemy teraz w różnych stronach ziemi
Swój środek świata już gdzie indziej każdy ma
Lecz wieża Babel zawsze jest marzeniem
Wysoka tak że w naszych snach dotyka gwiazd
Wybudujemy wieżę
Wierzę wierzę wierzę
Choć różne słowa różny kolor skór
Byle się tylko znaleźć
W pozaziemskiej sferze
Gdzie szczyty gór
Gdzie pośród chmur
Można się z Bogiem samym oko w oko zmierzyć
Schody do raju
Kain chciał tam być i Abel
Ludzie bez krajów
Bezimienni konstruktorzy wieży Babel
Jak nomadowie bez krajów i korzeni
Szukamy Ciebie w katakumbach wielkich miast
Tam wieży Babel odnajdziemy cienie
W podziemiach metra potrafimy dotknąć gwiazd
Wybudujemy wieżę
Wierzę wierzę wierzę
Spełnionych marzeń napiszemy wzór
Bo odliczanie zawsze kończy się na zerze
Nad szczyty gór powyżej chmur
Unieść się w kosmos nie jest trudno w naszej erze 2
Schody do raju
Kain chciał tam być i Abel
Ludzie bez krajów
Bezimienni konstruktorzy wieży
Wybudujemy wieżę wierzę wierzę wierzę
Choć różne słowa różny kolor skór
Na horyzoncie nieba w pozaziemskiej sferze
Nad pasmem gór
Gdzieś pośród chmur
On nas usłyszy gdy powiemy słowo WIERZĘ