Werlas ’22
Werlas '22
---
[INTRO]
Werlas dwa-zero-dwa-dwa
[ZWROTKA 1]
Jedenaście osób w jednym domu
Nie przeszkadza to nikomu (hej)
Ale ustaw się w kolejce
Jak musisz iść skorzystać z tronu
(yh)
Bez zmartwień, bez trosk
Nic nam więcej nie potrzeba
Gdy lipcowe słońce nam przygrzewa
W lodówce chłodzi piwa zgrzewa
Wiatr lekko powiewa
Nikt za kołnierz nie wylewa
Pierwsza noc, Królik już nieźle jest zrobiony
Plecie androny
Na szczęście z dala od przyszłej żony
Nocą za oknami błoga cisza
W willi u Kamysza
[REFREN]
Chillera
Utopia
Solina
Tak spędzam weekendu finał
Z ludźmi, których znam od dziecka
Ta paczka to druga rodzina
Chillera
Utopia
Solina
Tak spędzam weekendu finał
Dla mniе nie liczą się pieniądze
Liczy się ta chwila
[ZWROTKA 2]
W kajaczku czy rowеrku opływamy to jezioro
Potem skoki z molo, aż niektórych plecy bolą
Spalone mordy i plecy, guzy i upadki
Choć ze wszystkich to najbardziej chyba ucierpiały klapki
Potem Czarcie Żarcie i zaparcie
Znowu czill
Wieczorny grill
Mega pizza
Rześka burza
I siedzenie tak do nocy
Aż cię sen nie zacznie znużać
I wieści, choć spóźnione, od Kamila
Że powiększa się rodzina
Szkoda, że czas tak szybko mija
To na pamiątkę chociaż o tym ponawijam
[REFREN]
Chillera
Utopia
Solina
Tak spędzam weekendu finał
Z ludźmi, których znam od dziecka
Ta paczka to druga rodzina
Chillera
Utopia
Solina (ej)
Tak spędzam weekendu finał
Dla mnie nie liczą się pieniądze
Liczy się ta chwila