Momenty
[Zwrotka 1]
Rozumiem te uczucie jeśli pojawia się kasa
Wtedy życie lepsze, wyobraźnia jest ciekawsza
Można mieć te szczęście, omijać przykrości
Nie smutać się w ogóle, jak masz dość weź odpocznij
Mimo, że są wady trzeba iść ile sił
Nie chcę się poddawać chce tu przeżyć wiele chwil
I nie mówię tylko o jaraniu oraz chlaniu
Jeśli myślisz "ćpanie dobre" yo, weź się pohamuj
Nie chodzi tu wyłącznie o Beamer Benz czy Bentley
A trzeba gnać do przodu a nie, "zaraz jebnę"
Tą robotą, samochodem, czy tym wszystkim dookoła
By robić level-up trzеba siebie pierw pokonać
Bo, ludzka psychika to największa przеszkoda
Trzeba znaleźć moment żeby w końcu to zapodać
Potrzebny restart, detoks od wszystkiego
To jeszcze nie koniec, bo na świecie dużo złego
[Hook]
Tu są momenty, dobre albo przykre
Czasem jest tu pięknie, a czasem "ale zbrzydłem"
Nie ma tej perfekcji, nie będzie utopii
Jeden mały moment i można wszystko rozbić
[Zwrotka 2]
Holla holla, to nie jest Pozytywizm
To są dwie strony muru, które bardzo ciężko skminić
Chciałem nieść pokój prosto z mojego pokoju
Ale to jest niemożliwe skoro jest tu sporo gnojów
Życie to nie droga, a na niej płatki róży
Niby jest zajebiście do czasu wielkiej burzy
Niestety tak już jest, żyjemy w mieszance
Robimy i niszczymy, myślimy "czy to warte?"
Nic nie jest warte, co ja narobiłem
Jako człowiek na tej Ziemi, lata temu i tą chwile
Milion problemów, nie chciałem tego widzieć
Wszystko jest przejebane, mimo tego dalej idę
Najgorsza jest zdrada, przez ziomka, przez kurwę
Przez szkołę, ciągle mam tryb zwany buntem
Jest szczęście i smutek, szaleństwo jak the mask
Chodzę długą ścieżką nie ma domów ze szkła
[Hook]
Tu są momenty, dobre albo przykre
Czasem jest tu pięknie, a czasem "ale zbrzydłem"
Nie ma tej perfekcji, nie będzie utopii
Jeden mały moment i można wszystko rozbić