Kimkolwiek
Kimkolwiek jesteś proszę wejdź
Na stole czeka wino chleb
Pora by odpoczął gdzieś
Twój skołowany ciężki łeb
Kimkolwiek jesteś usiądź tu
Nie nadużywaj przy tym słów
Jestem tu po to abyś mógł
Ułożyć sie do snu
Niech wszyscy śpią pan pani i
Umarłych bliskich krąg
Żywym niech się śni
I nad chrapiącym
Tłumem dusz będzie się
Mały płomyk tlił
Kiedy wstaniesz już
Ten ogień zawsze z tobą był
Kiedy wstaniesz już
Ten ogień zawsze z tobą był