Moje Katmandu
Proszę usiądź tu
W moim Katmandu
Świat dzień bez nas też da sobie radę
Gaśnie w ludziach chęć
By tak bez żadnych spięć
Usiąść czasem i pogadać
Coś nas jednak dzieli
Czyżby się udzielił
Ton wzajemnej zapiekłości w złości
Komuś wredny plan
Wprowadzania w mózgach zmian
Jakże łatwo się ziścił
Komuś wredny plan
Wprowadzania w mózgach zmian
Jakże łatwo ziścił się
Komuś wredny plan
Wprowadzania w mózgach zmian
Jakże łatwo się ziścił
Komuś wredny plan
Wprowadzania w mózgach zmian
Jakże łatwo ziścił się
Mówisz wszędzie zło
Jest coś, lecz nie to
Wolność raczej też już nie ta
A mnie korci by
Spytać może czy
Nie wiesz jak się pozbyć kreta