Euforia [feat. Kasia Grzesiek, Quebonafide]
Niebo zaczyna się zlewać z ziemią w jeden kształt
Serotonina zapędza mnie bezwiednie w szał
Chcę to zatrzymać i nie chcę nawet nie wiem jak
Euforia
Potrzebuję cię jak bez tego stałbym się monodramem
Chyba przez to wciąż nie rozumiem czemu woda nie jest droższa niż diament
Potrzebuję cię jak he-he bez tego stałbym się hologramem
Choć przenika mnie radość i czytam tak słabo
Z jej oczu to wiem co jest napisane
Moja droga droga do celu
Czuję się jakbym przedawkował bieluń
Jestem tak wysoko już że
Chyba zaczyna mi brakować tlenu
Za euforię i wszystko czego mi brak
Moja miłość ma tylko dwie kalorie jak tictac
Kręci mnie to samo co ją bawi mnie to samo co ją
Rusza mnie to samo co ją i płacąc za szkło czuję Amora amor
Jan Grenouille wiem czym ta branża pachnie
Mnie nie zamkniesz w etui populizm truizm rap
To moja prawda o kłamstwie
Nie będę rozdrabniał się
Nie bawmy się w daktyloskopię
Choćbyś miała moc jak Ferras i Rogue to moja dłoń i tak dotknie dotknie
Blizny nie bolą życie to uroboros tu początek jest końcem
Się oddam nastrojom i zanim się ocknę poszukam miny w Stonehenge Que
Niebo zaczyna się zlewać z ziemią w jeden kształt
Serotonina zapędza mnie bezwiednie w szał
Chcę to zatrzymać i nie chcę nawet nie wiem jak (nie chcę nawet nie wiem jak)
Niebo zaczyna się zlewać z ziemią w jeden kształt
Serotonina zapędza mnie bezwiednie w szał
Chcę to zatrzymać i nie chcę nawet nie wiem jak
Euforia
Chcę Ci się śmiać w twarz już nie obchodzi nas żadna ze spraw
Strach już nie dogoni nas
Euforia euforia euforia