W piekle nie będę sam
Do mojej duszy wielki marsz
To idą tępe chordy
W uniesieniu z sinej wiary
Chcą skonstruować stos
Podjazdowo szczują mnie robakami z brody
Namoczeni w dobrej wierze
Idą naprawiać świat
Wierze mocnej niż wy
Lecz w przeciwnym kierunku i
Pluję dalej niż wy
Przynajmniej w piekle nie będę sam
W piekle nie będę sam
Wokół małej kropki znów
Wyrżnijmy wielkie koło
Tak by do ostatniej chwili
Na oślep szukać jej
W dobrej wierze grożą mi
Ekumeniczną różczką
W tępej duszy cwany plan
Że można jeszcze raz
Wierze mocnej niż wy
Lecz w przeciwnym kierunku i
Pluję dalej niż wy
Przynajmniej w piekle nie będę
Wierze mocnej niż wy
Lecz w przeciwnym kierunku i
Pluję dalej niż wy
Przynajmniej w piekle nie będę sam
W piekle nie będę sam
W piekle nie będę sam
W piekle nie będę sam
Przynajmniej w piekle nie będę sam
W piekle nie będę sam
Przynajmniej w piekle nie będę sam
W piekle nie będę sam