Za Siebie
Kiedy patrzysz za siebie
Nic dwa razy się nie zdarza już wiesz
Chwilę płoniesz na niebie
Zanim światła zgasną poczuj ten dreszcz
Mówisz nie
A ja chcę poczuć więcej
Znam ten stan
Gdy czas przystaje w miejscu
Nie bój się
Za rękę mocno trzymam cię i wiem
Jeden krok
I nie ma już powrotu
Chociaż raz
Nie pytaj mnie co potem
Zapnij pas
Na oślep w otchłań skacz jak ja
Kiedy patrzysz za siebie
Nic dwa razy się nie zdarza już wiesz
Chwilę płoniesz na niebie
Zanim światła zgasną poczuj ten dreszcz
Bez trzymanki jazda prosto w dół
Na przeżycie szanse pół na pół
Świat usuwa się spod nóg
Nad ziemią kilka stóp
Zamiast słów
O dobrym wychowaniu
Powiedz czy
Nie boisz się latania
Bilet mam
Na międzyplanetarny rejs już dziś
Dobrze wiem
Że lubisz zapałkami
Bawić się
Gdy zostajemy sami
Sobą bądź
I wszystkie mosty spal o tak
Kiedy patrzysz za siebie
Nic dwa razy się nie zdarza już wiesz
Chwilę płoniesz na niebie
Zanim światła zgasną poczuj ten dreszcz
Bez trzymanki jazda prosto w dół
Na przeżycie szanse pół na pół
Świat usuwa się spod nóg
Nad ziemią kilka stóp
Kiedy patrzysz za siebie
Chwilę płoniesz na niebie
Kiedy patrzysz za siebie
Nic dwa razy się nie zdarza już wiesz
Chwilę płoniesz na niebie
Zanim światła zgasną poczuj ten dreszcz
Bez trzymanki jazda prosto w dół
Na przeżycie szanse pół na pół
Świat usuwa się spod nóg
Nad ziemią kilka stóp
Bez trzymanki jazda prosto w dół
Na przeżycie szanse pół na pół
Świat usuwa się spod nóg
Nad ziemią kilka stóp