Bullshit
Nikt mi nie dal szansy czaisz, sam sobie musze ja zabrac
Robie te ruchy dla moich ziomali, choc licze ich na czterech palcach
Moi ziomale to nie blazenada ani jebany wasz squa squa
Nie licze na farta od losu, bo korzystam z okazji jaka sie nada
Jebana zenada, typy by chcialy poskladac poskladac
Skladaja ubrania, ktore kupuje im ojciec i matka
Banany sie woza nie boli mnie wcale ich gadka na trackach
Bo jedyne co widze i slysze to tylko jebana przewozka nic wiecej
Dawaj mi penge, wkladam w to serce w sumie nic wiecej
Masz do mnie problem, zalatw to w gębe, a nie na backstage
Spinasz sie hieno, a gowno masz mi do tu
Zarzucenia
To Ty Opierdalasz raperom, za to jestes szanowany do zobaczenia
Ciagle pierdolisz jaki to ja kurwa nie bylem nie jestem
Tak bardzo interesuje Cie czyjes zycie ze nie patrzysz typie na siebie?
Zmieniam se flow, nie wchodze w panne tylko na backstage
Stylimiliony to ziom, beztematycznie frustracja robi ten bengrr
Oni chcieli zebym zniknal, wrogowie znacznikiem tego sukcesu
Depcze po glowach, pale za soba te mosty bez celu
Na przod dluga droga, a czuje sie jakbym dotarl tam prawie
Nie czuje sie dobrze gdy poblazliwie spogladam na kurwy z gory jak Raziel
Czasem pale stuff, jestem taki jak Wy
Robie kurwa trap, nosze nowe vansy
Kumpel kupil majk, kumpel dal mi trampki
To jest kurwo rap, a nie flexxy matki
Co Ty wiesz typie o stylowie, Kopiujac kazdego rapera
Widze ze jara Cie gangsterka, to nie to samo co pozerka
Pierdolą ciagle na trackach ile to hajsu nie maja w kiermanach
Pierdolamento raperow, chcieli by pomarzyc o grubych kanapkach
Sandwich to ty kurwo widzisz jak matka Ci znow pakuje plecak
Chcialbys byc gangsterem ale boisz sie o kosy w plecach
Nie zgrywaj cwaniaka bo to nie jest Twoje zycie typie
Lepiej wypierdalaj uczyc sie do szkoly, jak byc dobrym kitem
Czasem pale stuff, jestem taki jak Wy
Robie kurwa trap, nosze nowe vansy
Kumpel kupil majk, kumpel dal mi trampki
To jest kurwo rap, a nie flexxy matki