14 / 11 / 08
[Verse 1]
14 listopada 2008 roku
Pojawił się Filip - gust mu pasuję do uroku
Elgin, Szkocja, Wielka Brytania, Europa -
W tych miejscach powitano tego chłopa
Tata; Jakub, Mama; Dorota, Ciocie; Bardzo wielu - Aka, Ania, Wiki, Ewa, Wójków; Tomek, Maciej, Adam, Krysiek - już brak celów, Dziadkowie i Babcie; Świętej Pamięci Józef, Antek, Ela, Grażynka - dalej pchają ten wózek
Choć wszyscy już mają dużo lat, to dobrze, że nie są przy umieraniu, tak jak wielki gad
Oraz mam kuzynów - nie jestem sam
Zawsze mogłem przybić pionę, od sześciu lat
Kochający, niepełnosprawny Michaś
Geo szalejący, Maciek bardzo fajny, czasami wkurzający
Mógłbym tak mówić na Wieki Wieków
Lecz to smutne za chwile umieramy, człowieku
Mam też kuzynki - Julkę, Julkę, Justynkę i Agatę
I spoko, nie? To...