Pan Babilon
Nie dla mnie jest megalomania rasy panów
Nie dla mnie ich potworna złość
Na mocy prawa krytykują rastamanów
I to ich prawo ma decydujący głos
Nie dla mnie jest głoszona wizja utopijna
Ja widzę to co widzieć chcę
Nie dla mnie pański pałac chociaż panem jestem
Jedynym sobie panem nic innego nie chcę
To dla nich te kajdany kneblowane usta im zakleiły oczy się (ale ale ale ale)
Ale gdzie słońce nocą czemu się nie rusza
To chyba Bóg pomylił się (ha ha)
Do władzy idą oni z myślą o dostatku
Idea weszła w drugi plan (ach jaki plan)
Im się nie uda zbudzić ludzi o poranku
Na ustach których będzie szał
To nie dom to Panów Babilon
Bo to ja a haj la la
Bo to ja aj
Samym sobie pan a haj la la
Bo to ja aj
Samym sobie pan
Tak jest ej Yo ho ho
Nie dla mnie jest megalomania rasy panów
Nie dla mnie ich potworna złość
Na mocy prawa krytykują rastamanów
I to ich prawo ma decydujący głos
Nie dla mnie jest głoszona wizja utopijna
Ja widzę to co widzieć chcę
Nie dla mnie pański pałac chociaż panem jestem
Jedynym sobie panem nic innego nie chcę
To nie dom to Panów Babilon
Bo to ja a haj la la
Bo to ja aj
Samym sobie pan a haj la la
Bo to ja aj
Samym sobie pan
Laj laj laj