Palant
Mam taki folder z SMS em
Sorry mała ale to już niebezpieczne
Mam taki problem że się męczę
Sorry mała ale to już niebezpieczne
Takich jak ja jest wielu a na pewno lepiej znajdziesz
Wiem że ciężko to zrozumieć ale nie miej za złe
Kilka spoko chwil to wciąż za mało nie nie wpadnę
I nie obrażę się zrozumiem jak mnie zjebem nazwiesz
Może i obiecałem trochę za dużo trudno
Miesiąc luzu ale potem marudzą zrób to
Zrób tamto i coś zaczyna rezać banie
A ja już chyba więcej nie mam dla niej
Lubię pić po pijaku jak mój człowiek Łukasz
I się wkurwiam kiedy ktoś mnie szturcha
I się wzruszam kiedy słyszę bluesa nachlany trzeci dzień w tych samych ciuchach
A ona szepcze mi do ucha że
Czemu z ciebie taki palant
Czemu ciągle jest nie tak
Obiecujesz nie oddzwaniasz
One mówią mi
Czemu z ciebie taki palant
Może przyznasz się choć raz
Czemu ciągle musisz kłamać
One mówią że palant
I już się łasi jakaś panna w szpilkach
Pewnie zaraz bym chciał a nie chce mi się stawiać drinka
Poza tym jakaś dziwna z siana pizda
Więcej niż z rapu zarobiłem na maszynkach
Ona zna mnie z opowieści bierze Bonson na noc
Ale kręci ją że mógłbym zrobić z nią to samo
I tak samo zgubi chłopa żebym się w tę noc nią zajął
Ale ta już będzie chciała zostać rano
Wciąż to samo ale nie chcę się spotykać z nimi
A ona mówi mi że mógłbym ją dopisać w CV
Znałem jedną taką kurwa ty do dziś mam schizy
Gdy słyszę dzwonek tam jej ojciec to policjant kminisz
Mów co chcesz ale nie mów że go nie znasz
Dobry chłopak choć jak piję nie podjeżdżaj
Bonson hashtag cham wieśniak
Ale twoje chujowe rymy dalej gdzieś mam
Czemu z ciebie taki palant
Czemu ciągle jest nie tak
Obiecujesz nie oddzwaniasz
One mówią mi
Czemu z ciebie taki palant
Może przyznasz się choć raz
Czemu ciągle musisz kłamać
One mówią że palant
Mam taki folder, że mnie niunia zań reza do dzisiaj
I chuj w to że nie byłem z nią jak zaczęły pisać
I chuj w to że mój skład by mnie poskładał
Za złamanie jednej z naszych zasad suko nie zdradzam
I mówią debil mogłeś mieć niebo ze mną
Weź tabletki i spierdalaj wolę mieć ze swoją piekło
Mama powiedziała
Ta tu
Nie znajdziesz lepszej partii
I się z mamą zgadzam jak na końcu był pytajnik
Jak wykrzyknik to mówią mi palant
Miałeś być dla mnie wszystkim a odpierdalasz
Pół roku później mój folder rośnie w siłę
Jestem z tym wpadnij odpisz kurwa gdzie znowu byłeś
Palant ty chuju kiedyś cię kochałam
No przepraszam, zbóju że mi nie siadł ten wers dla nas
Palant chuju przyzwyczaja do inwektyw
Lecz z tego co wiem maluszku to teraz ze mną nie śpisz
Śpisz sama trochę ci ciepło, trochę zimno
Ja spierdalam bo często mi mierno a rzadko przykro