Wieczorna Zaduma
Wieczór już, słońce już zachodzi
Księżyc srebrnym blaskiem lśni
Uciekają najlepsze chwile życia
Nasz najlepszy taniec w nim
Jeszcze tylko kilka kolorowych scen
I kurtyna spadnie w dół
Koniec ziemskiej gry- przyjaciół łzy
Spadną kiedyś na nasz grób
Niedługo już
Moje lęki wiatr unosi to przeczucie wraca znów
Skończę swój żywot pielgrzyma, swoją
Podróż, pójdę tam gdzie spokój dusz
Martwię się kto zapłacze na mym grobie
Na widok moich prochów tam
Wtedy ja kochani przyjaciele
Z wami pójdę do nieba bram
Czekam też na twoją łzę
I przynieś także fiołki na mój grób
I tym swoim miękkim wzrokiem
Spójrz czule na mnie w dół
Spójrz czule, spójrz czule
Na mnie w dół
Daruj mi swoją łzę i ach
Nie bój się o nie, swojej łzy mi dać
O, ona będzie w moim diademie
Najpiękniejszą perłą będzie łza
O, ona będzie w moim diademie
Najpiękniejsza, najpiękniejsza
Najpiękniejsza będzie twoja łza
To będzie twoja łza