Pijany Mistrz
Wiesz młodość jest neonem „Najlepsze Napoje" i napisem „Wstęp wzbroniony"
Czas wynagrodzić sobie to
Ukryty potencjał w każdym z nas jest ja swój schowam tak żeby sczezł
Gdy legnie nie chłoszcz jego zwłok
Bo wszystko czego chcieliśmy to mniej myśli zadań i zagadek mniej
Korkociąg wbijam w intencji by spłoszyć inteligencję i o laurach sen
Jestem tu po to byś czuł się lepszy wampirze pocieszny co wdycha mój tlen
Wszyscy czujemy się wariatami gdy dorastamy a niektórzy aż po dziś dzień
Riposta na ciągły zapytania znak to lśniący wykrzyknik ze szkła
Choć on niestety ma też pewien garb
Dlatego mam nadzieję że zginę jako zwykły adekwat abstynent
Lecz błądzi gdzieś dostawca na to szans
Rekompensata za obowiązki obelgi szorstkie odległość od gwiazd
Mogę codziennie przodkowie zapewne byliby dumni z moich rodzinnych wad
Chcesz żebym zaczął giąć stawy w ogóle to daj mi kubek i niech będzie coś w nim
Zwracam sobie za debilne uśmieszki za zerwane niteczki
Ubodzy mali ludzie śnią w wielkim cudzie ubodzy ludzie wielcy o małej butelce
Choć tak znaczymy niewiele to tak nam dobrze tu
Nalejcie mi przyjaciele zsuńmy się pod stół
Choć tak znaczymy niewiele to dobrze nam teraz tu
Żegnajcie mi przyjaciele zsuwam się pod stół
A jutro jak po każdej podróży buty będę zniszczone miał błotem
To co ludzie zwą marskością wątroby tak naprawdę jest śmiercią z tęsknoty