Żyj jak najlepiej
Każdy jedno zycie ma
Kiedys zobaczymy kto jak rade da
Za 15 lat moze sen sie zisci
To ze zapierdalam czy beda korzysci
A czy same stray ktore pojda na blaty
Od zycia zaplaty
Kiedys sie doczekam
Na nic kurwa nie narzekam
Nie jest tak przyjacielu
Ciagle jest nas wielu
Ludzi dobrej mysli to o zycie wyscig
W ktorym hajs sie liczy
Nie odlozysz bedziesz spal w piwnicy
Z fartem wspolnicy z fartem ziomkowie
Kiedys i tak kazdy przed soba odpowie
Jak se kopsnal rady
Jakie mial uklady zalety i wady
Znam juz doskonale
Ludzie zycze wam by farcilo sie stale
By nie w kryminale na kazda kurwe knage wywale
Oby do przodu nie patrzec sie na innych
Jedno jest zycie wygra tylko silny
Poki co z dnia na dzien dalej skun jest jak tlen
Ciagle slysze wez sie zmien czego chce przeciez wiem
Pieniadze to nie cel widze bez nich zycie nie
Pracujesz i ci lzej czy splacona tylko czesc
Starcza na raty i zycie do wyplaty
Ja w tym czasie lapie machy jest okazja ide na bit
Nie narzekam co po za tym jak widzisz sie nie zmieniam
Wbrew prawa czyli zle przemysl sam nie oceniam
Przede wszystkim bez znaczenia jak dlugu konca nie ma
Lata leca na karku razem z bolem doswiadczenia
Pomysl sam czy marzenia sa wzasiegu reki
Jesli nie co sie meczysz chodz zemna to jest tedy
Ciagle zyje tym obrazem z przed lat tym przykladem
Bratem malo ktory wszystko wyjdzie w koncu z czasem
Jest jedno zycie zyj jak najlepiej mozesz
Ziomkowi pomozesz on pomoze Tobie
Co chodzi mi po glowie to nie zaluj sobie
Idz z swoim bliskim badz dla nich wszystkim
Bo wszystko mozna miec trzeba tylko chciec
Choc checi nie wystarcza zielona tarcza
Moj mozg otoczony i honor niesplamiony
Ciagle niezarobiony by na starosc wystarczylo
Jak nie odlozyles to juz sie skonczylo
To co kiedys bylo raczej nie powroci
I co mnie bardzo smuci ze pieniadz ludzi kloci
I poglady zmienia nie zapomnij pochodzenia
Ze jestem z podziemia wszystko to widac
Czego tu posluchasz moze Ci sie przydac
Biguly trzeba wydac by wrazie grubo bylo
To co czasem tu sie dzieje nawet Ci sie nie snilo