Wszystko warte tego, o co walczymy
Chcą mi wejść na łeb, kurwa mać, jakim prawem?
Jebać ten sztuczny uśmiech
What the fuck, to napad, czy to rak mnie trawi?
Koi mnie mrok, znowu szlugi
Bo chcą mi wejść na łeb, kurwa mać, jakim prawem?
Jebać ten sztuczny uśmiech
What the fuck, to napad, czy to rak mnie trawi?
Goi mnie mrok, znowu szlugi
Każdy ma w sobie trochę żalu
Kręcę te interesy - dużo szmalu
Każdy ma w sobie trochę winy
Ale wszystko warte tego, o co walczymy (aaa)
Każda porażka jest wygraną
Ręce opadają Ci, znowu wstajesz
Ciężko przyznawać się do winy
Ale wszystko warte tego, o co walczymy (aaa)
Uahaa, uaa
Haa, uahaa, aaa
Chcą mi wejść na łeb, kurwa mać, jakim prawem?
Jebać ten sztuczny uśmiech
What the fuck, to napad, czy to rak mnie trawi?
Koi mnie mrok, znowu szlugi
Każdy ma w sobie trochę żalu
Kręcę te interesy - dużo szmalu
Każdy ma w sobie trochę winy
Ale wszystko warte tego, o co walczymy (aaa)
Każda porażka jest wygraną
Ręce opadają Ci, znowu wstajesz
Ciężko przyznawać się do winy
Ale wszystko warte tego, o co walczymy (huu)