Domani
Ludzie chórem ja pasuję
Lubię iść pod prąd jak na rabunek
Puszczam chmurę z okna w furze
Jednym gestem a ty nie rozumiesz
Dotarłem otwórz drzwi ja lekko zmieszany
Zobaczmy się domani lekko na sercu dziś
Podaj mi sól to posypię rany
Dotarłem otwórz drzwi ja lekko zmieszany
Zobaczmy się domani lekko na sercu dziś
Podaj mi sól posypię rany
Nie czuję już obawy tylko głos sumienia suchy
A ich pierdolenie o niczym mi już nie trzeba tu żyć
Zasłaniam świat kotarą gromadzę pożeram duszę
I porywam ludzi odstawiam ich świeżych na plusie
Nic nie czując a apatia mnie ciągnie w dal
Sam wybrałem se to życie tak mnie pamiętaj
Wyzwoliłem się od smutku i to piękny dar samotny czas
Dotarłem otwórz drzwi ja lekko zmieszany
Zobaczmy się domani lekko na sercu dziś
Podaj mi sól to posypię rany
Dotarłem otwórz drzwi ja lekko zmieszany
Zobaczmy się domani lekko na sercu dziś
Podaj mi sól posypię rany
Życie się kończy jak jebany supeł na suficie
Może ci pomóc nie musisz nic mówić tylko milczeć
Zaparowały szyby od zachłannych myśli życzeń
Nie pisz mi o czym widzę nie widzę o czym piszę
Gdy brakuje słów ty znak z Nieba mi daj
Chociaż nie widzę stóp i krocze w ślepy plan
Gdy brakuje słów ty znak z Nieba mi daj
Chociaż nie widzę stóp i krocze w ślepy plan
Dotarłem otwórz drzwi ja lekko zmieszany
Zobaczmy się domani lekko na sercu dziś
Podaj mi sól to posypię rany
Dotarłem otwórz drzwi ja lekko zmieszany
Zobaczmy się domani lekko na sercu dziś
Podaj mi sól posypię rany
Ludzie chórem ja pasuję
Lubię iść pod prąd jak na rabunek
Puszczam chmurę z okna w furze
Jednym gestem a ty nie rozumiesz
Ludzie chórem ja pasuję
Lubię iść pod prąd jak rabunek
Puszczam chmurę z okna w furze
Jednym gestem a ty nie rozumiesz
Dotarłem otwórz drzwi ja lekko zmieszany
Zobaczmy się domani lekko na sercu dziś
Podaj mi sól to posypię rany
Dotarłem otwórz drzwi ja lekko zmieszany
Zobaczmy się domani lekko na sercu dziś
Podaj mi sól posypię rany