Pierwsza
Joanna Longić
Na parapecie bezpiecznie się rozsiada
Obnaża pióra, pierwsza modraszka tej zimy
Śpiewa dla mnie, niestworzone historię
Ukrywa, ukrywa w kościach bolesne doświadczenia
Snuję opowieść, bogatą w szczegóły
Oddaję w moje ręce, przygody barwne
Jak ona przykładam, przykładam mocno czoło do szyby
Napełnia mnie, napełnia, napełnia mnie wdzięczność
Biorę notatnik i piszę piosenki