Brutalna niedziela

To była brutalna niedziela
Szedłem do ciebie moja miła
Nóż w mojej pochwie pocięte pośladki
Ona się chyba tak zaczynała
Nerwowo wszedłem w żydowską dzielnicę
Biczem lata zbatożony
Mieszkałaś wtedy przy Starym Targu
Numer 16 rdzawoczerwony

Dlaczego musiałem zobaczyć się z nim
Kupował ci szminkę krwawą jak mak
Już teraz go nie ma nie ma już nic
Jesteśmy sami

Widziałem was w automobilu
Gdy dotykałaś jego czoła
Patrzył na ciebie młodszy piękniejszy
Syn fabrykanta króla bawełny
I właśnie wtedy zadrżała mi ręka
Gdy z przerażenia zaciąłem się brzytwa
Patrząc przez okno mej kamienicy
Pocałowałaś go na ulicy

Dlaczego musiałem zobaczyć się z nim
Kupował ci szminkę krwawa jak mak
Już teraz go nie ma nie ma już nic
Jesteśmy sami

Tęsknię za tobą tak bardzo kocham kocham kocham
Tęsknię za tobą tak bardzo kocham kocham kocham
Tęsknię za tobą tak bardzo kocham kocham kocham
Tęsknię za tobą tak bardzo kocham kocham kocham

To była brutalna niedziela
Stanąłem przed twoimi drzwiami
Leżąc na sobie jęczeliście
Szalem rozkoszy nadzy splatani
Zabłysnął nóż swym srebrnym ostrzem
Po waszych ciałach przejechał gładko
On ryknął z bólu ty nie zdążyłaś
Szedłem do ciebie moja miła

Dlaczego musiałem zobaczyć się z nim
Kupował ci szminkę krwawą jak mak
Już teraz go nie ma nie ma już nic
Jesteśmy sami

Músicas más populares de T-Love

Otros artistas de Pop rock