Luty
Jestem coraz starszy
A coraz częsciej zerkam po boiskach
Kiedyś tam goniliśmy
Jednak dopiero teraz wiem czym jest gonitwa
Nigdy nie zatrzymam się
To wszystko przez ten piach w klapsydrach
Idę ulicą wciąż jak życiem zduty
I zastanawiam czemu ludzie lubią luty
Przecież to siarczysty czas w nosie gluty
Mija szybko im zabiera czas tym jest osnuty
Szybkie dnia i nocy rytm
Przez co tak łatwo jest już swój własny utracić
Choć nie lubię statystyk
Luty właśnie na to kładzie najcięższy nacisk
W lutym zimne mrozy
Których nikt już się nie boi
Zbiera krwawe plony
Bo rycerz nie ma zbroi
Kiedyś to wszystko było tak oczywsite
Kiedyś to ludzie pakowali swój czas w walizce
A teraz tylko to cyk w telefon i mam na stałe
Wiesz co chyba jebię takie wyjebane
I nie raz każdy z was chciał cofnąć czas
Chciał być jak Marty Mcfly
Do przyszłości powrót
Chyba, że twe continuum to skok z mostu
Znam paru ziomków co ich ten timline wkurwił
I nie wytrzymal tak więc upadli jak figurki
Bo nie każdy trzymał swoje życie z górki
Trzeba stąpić tu po lodzie jak Figurski
Zimna sprawa - pozamarzana
A ty idziesz wciąż po jeziorze - ale kanał
Można wpadać - bez zapowiadania
Czasem najkrótszy czas jest nie do wytrzymania
W lutym zimne mrozy
Których nikt już się nie boi
Zbiera krwawe plony
Bo rycerz nie ma zbroi
Bo czym starszy człowiek tym głupszy człowiek
Najmłodszy krół najdłużej nosił koronę
Teraz zobacz sam jak ten czas zmienia nas
Nie wiem czy cię znam choć krzyczałeś polej
Ciągle gonie i podmija ziomek mówi, że jest moim ziomem
Chyba pamięć mi nie sięga poza to co w protokole
W tym momencie jestem ciołem, czuję się niewdzięcznym śmieciem
Chyba czas przypomnieć sobie kim jestem jak w odnaleźć siebie
Nikogo nie pamietam bo nie chcą bym pamiętał
W ostatnich sekundach ktoś podeptał im po piętach
Presji było wiele więc pacynkowy zagrali spektakl
I to wszystko w tych miesiącach ci z boja co ich pamietam
Więc może dlatego mnie tak wprawia w zadume
Może dlatego, że tego nie rozumiem
I wszystko wychodzi nagle ktoś wymiatuje spod dywanu brudy
A ja nie chcę nic wiedzieć dlaczego taki długi jest więc luty