Prestiż
W końcu weekend wyda się kupę siana
Mnie to nie rusza bo liczy się zabawa
Do ziomków dzwonię mordeczko ja już jadę
Bo już od wczoraj wyczuwam gruby balet
Ja chodzę w ciuchach Gucci na ręce mam Rolexa
Wszystkie lalunię patrzą bo wjeżdża po mnie Tesla
Ja prestiż preferuję życiem się rozkoszuję
Kwit przeliczę choć raz zabawić się jest już czas
Ja chodzę w ciuchach Gucci na ręce mam Rolexa
Wszystkie lalunię patrzą bo wjeżdża po mnie Tesla
Ja prestiż preferuję życiem się rozkoszuję
Kwit przeliczę choć raz zabawić się jest już czas
Ach te dziewczyny jak one mnie tu kręcą
Za chwilę jedna zostanie mą królewną
Tylko z nią tańczę choć drugiej nie wypada
Odmówić grzecznie bo także fajna lala
Ja chodzę w ciuchach Gucci na ręce mam Rolexa
Wszystkie lalunię patrzą bo wjeżdża po mnie Tesla
Ja prestiż preferuję życiem się rozkoszuję
Kwit przeliczę choć raz zabawić się jest już czas
Ja chodzę w ciuchach Gucci na ręce mam Rolexa
Wszystkie lalunię patrzą bo wjeżdża po mnie Tesla
Ja prestiż preferuję życiem się rozkoszuję
Kwit przeliczę choć raz zabawić się jest już czas
Ja chodzę w ciuchach Gucci
Ja prestiż preferuję
Zabawić się jest już czas
Ja chodzę w ciuchach Gucci na ręce mam Rolexa
Wszystkie lalunię patrzą bo wjeżdża po mnie Tesla
Ja prestiż preferuję życiem się rozkoszuję
Kwit przeliczę choć raz zabawić się jest już czas
Ja chodzę w ciuchach Gucci na ręce mam Rolexa
Wszystkie lalunię patrzą bo wjeżdża po mnie Tesla
Ja prestiż preferuję życiem się rozkoszuję
Kwit przeliczę choć raz zabawić się jest już czas