Pragnienia
[Zwrotka 1]
Jak to nie ma dziś? Ja chcę wszystko na już
Cały kęs a nie pół, jest już za dużo słów
Zraniłem parę dusz, może to zakryje tusz
Chciałbym, ale nie zmienię już historii (nie, nie, nie)
Chciałem mieć Switcha, no to mam Switcha
Już nie chcę, bezsens, wszystko w kurzu spoczywa
Chyba lepiej jest zbudować, niż dostać na tacy
Niby ma już tak dużo, ale chcę więcej (idź do pracy!)
I to ma sens! Po co zaklepywać miejsce, skoro na film nie poszedłeś?
Wszyscy w tym świecie muszą zarobić pengę
Niektórzy to złodzieje, inni wkładają w to serce
Inni to śmiecie, zrobią wszystko by zaśpiewać “money, money”
Choć niе są z Brytanii, ja chciałbym zdjęcia z fanami, rozumiesz?
Pragniemy tego i tamtеgo
Lecz to od nas zależy, czy dokonamy swego
[Refren]
Pragnienia wokół nas
Pragnienia wokół Cię
Chciałbym mieć willę, a potem ją sprzedać i cieszyć się z życia
Nie potrzebuję światła, tylko idę ciągle w przód
[Zwrotka 2]
Skończyłem trzynaście lat - dalej jestem powalony
Po czym pytam się sam “chcesz może zapis nowy?”
To mam w DNA - nie zmienię swej osoby
Ale czasami bym chciał, bo ja równam się kłopoty
Muza - mój narkotyk, choć to trochę nie ma sensu
Nie chcę wyrządzić szkody, ale też nie stoję w miejscu
Pierwsze koty za płoty, potem na Twym osiedlu
Już są szybkie samochody, po co kamery fejmu?
Chcemy spełniać marzenia, nie wiem ile nam zostało
Jutro może umrę - zostawiłem dźwięków tone
Więc życzę powodzenia wszystkim śniącym małolatom
Może kiedyś wszyscy razem powiemy sobie “Na zdrowie”
Czasem dziwne myśli mam w głowie - dziwny człowiek
Ale już taki jestem, więc takiego mnie weeeź
Nie umiem tego ubrać w słowa
Jak się nie poddasz zdobędziesz co chceeesz
[Refren]
Pragnienia wokół nas
Pragnienia wokół Cię
Chciałbym mieć willę, a potem ją sprzedać i cieszyć się z życia
Nie potrzebuję światła, tylko idę ciągle w przód
[Outro]
Pragnienia wokół nas
Pragnienia wokół Cię
Chciałbym mieć willę, a potem ją sprzedać i cieszyć się z życia
Nie potrzebuję światła, tylko idę ciągle w przód