Piękne wspomnienia
Pielgrzymowałem z przyjacielem
Przez kraj słoneczny i wesoły
Bogiem pachniało każde ziele
Wśród drzew chowały się anioły
Serca znów były takie młode
Spełniały się wszystkie marzenia
A dziś Mam tylko brodę opaleniznę
I piękne wspomnienia
Droga nas czasem wprowadzała
W rodzinnych domów sanktuaria
Gdzie zawsze nas oczekiwała
Marta albo jej siostra Maria
Ze studni nam dawały wodę
Sok z róży lub coś do zjedzenia
A dziś Mam tylko brodę opaleniznę
I piękne wspomnienia
Dziś za tym stołem siedzę z Wami
I opowiadam swoje życie
Oczy spotkały się z oczami
W cudownym wzajemnym zachwycie
Wy macie serca czyste młode
Na skrzydłach niosą was marzenia
A ja mam brodę opaleniznę
I piękne wspomnienia
Niestety w życiu tak już bywa
Nadejdzie wkrótce czas rozstania
Droga pielgrzyma znów przyzywa
By kroczył nią do zmartwychwstania
Już tylko tyle zrobić mogę że
Przytulę Was na do widzenia
I ruszę w drogę niosąc w sercu
Te piękne wspomnienia