Małe prośby
Gdybym kiedyś stracił wiarę
Nie miał już pokory wcale
Gdybym nawet nie chciał siebie znać
Gdybym się odkochał w życiu
Gdybym w środku gryzł się skrycie
To nie pozwól by zostało tak
To nic to małe prośby
Szczerości przypływ groźny
To nic to przejdzie mi
Gdy w okna wstąpi świt
To nic to prośby małe
Na morzu życia całym
Dziś płyniesz obok mnie
A jutro bóg wie gdzie
Gdybym obrósł w pióra pawie
Gdybym sprzedał naszą sprawę
Gdybym całkiem już kimś innym był
Gdybym chciał próżności zaznać
Miał na ustach uśmiech błazna
Zrób coś proszę by to przeszło mi
To nic to małe prośby
Szczerości przypływ groźny
To nic to przejdzie mi
Gdy w okna wstąpi świt
To nic to prośby małe
Na morzu życia całym
Dziś płyniesz obok mnie
A jutro bóg wie gdzie
Gdybym jednak został wierny
Snom dziecinnym łatwowiernym
I ocalił z tego coś na dnie
Gdyby życie mnie uwiodło
Gdybym głowę tracił co dnia
To nie pozwól by to przeszło mi