Musimy to uczcić
For relaxing times make it Suntory time
Życia trudno nie lubić
Kiedy pieni się szampan który trudno wymówić
Biorę dobre ze złym zrobię się tym
Nawet kac może być trudno się mówi
Miałem prorocze sny wiem o czym mówił Biggie
Urodziny to były najgorsze dni
Teraz jak strzelają korki muzyka gra dalej
A w lodówce ciemno tak butelek napchane
Nie było krat a i tak jakoś w klatce
Okno na świat nam działało w kratkę
Życie nas sprowadzało na parter
Teraz nie mogę się z wysoka na miasto napatrzeć
Smog w płucach wódka coś w kubkach
Już nie ma wynajęty pokój pusta lodówka
Bez paniki moi ludzie to nie szczawiki
Chodzi o to żeby wiązać końce bez napinki
Musimy to uczcić to idzie dla moich ludzi
Za najlepsze dni największe sny
Dobrą minę do nienajlepszej gry
Musimy to uczcić to idzie dla moich ludzi
Za najlepsze dni największe sny
Dobrą minę do nienajlepszej gry
Na osiedlach jestem stąd słuchaliśmy 600V
Elektryczni i ciągle pod prąd nie wiedziałem więcej nic
I może to błąd
Znałem za dobrze każdy ten kąt
Szukaliśmy miłości w złych miejscach a na bonus
Kwitu tam gdzie nie dają paragonów
Z pokolenia analogów a przytulam cyfrę
Codzień kombinacje a nie gadam tutaj szyfrem
Parę lat teraz świat jakby kręci się szybciej
WWA tu napijesz się czystej
Jakieś gówna znowu żyć nam nie dają z fantazją
Potrzebuję tego haju jak po Lavo w Palladium
W najchujowszą pogodę największy deszcz
Rap nas zabierał z osiedla do lepszych miejsc
To jest po to żebyś poczuł tej euforii smak
Jeszcze będzie Suntory time
Musimy to uczcić to idzie dla moich ludzi
Za najlepsze dni największe sny
Dobrą minę do nienajlepszej gry
Musimy to uczcić to idzie dla moich ludzi
Za najlepsze dni największe sny
Dobrą minę do nienajlepszej gry
Łoh uh
Musimy to uczcić to idzie dla moich ludzi
Za najlepsze dni największe sny
Dobrą minę do nienajlepszej gry
Musimy to uczcić to idzie dla moich ludzi
Za najlepsze dni największe sny
Dobrą minę do nienajlepszej gry