Na twarz
Na twarz pracuje się latami
Czas się pogodzić z tym niestety
Wprawnego oka nie okłamie
Najlepszy zabieg czy kosmetyk
To wszystko co w niej bruzdy żłobi
Alkohol wiatr paznokcie kobiet
Da się wyczytać chcesz czy nie
No to nie wstydź się
Na twarz upada się czasami
Co jeszcze nie jest ujmą dla nas
I sami siebie pocieszamy
Że lepiej tak niż na kolana
Mięśni napiętych jak cięciwa
Wtedy gdy czułeś że wygrywasz
Choć ostatecznie poszło źle
Nie wstydź się
Wszystko czym nie chciałbyś się chwalić
Wylezie planom twym na przekór
Czy ludzie duzi są czy mali
To niekoniecznie kwestia wieku
To co z pozoru niewidoczne
Co pomyślałeś czy zrobiłeś
Tkwi zapisane w gałce ocznej
Pod siatką popękanych żyłek
Na twarz pracuje się latami
Czas się pogodzić z tym niestety
Wprawnego oka nie okłamie
Najlepszy zabieg czy kosmetyk
To wszystko co w niej bruzdy żłobi
Alkohol wiatr paznokcie kobiet
Da się wyczytać chcesz czy nie
No to nie wstydź się
Nie wstydź się
Nie wstydź się
Nie wstydź się
Nie wstydź się