Letnia Przygoda
Przy drodze napotkany sklep
Zapukałem zapytałem czy dostanę chleb
Jak we śnie o słowa te
Że dostanę co tylko chcę
Twe słowa zamienione w czyn
Noc szalona na kartonach prostych win
Dziki szał
Naszych ciał
Zawsze będę w pamięci miał
To była letnia przygoda o
Letnia przygoda o
Letnia przygoda o o
Letnia przygoda o
Letnia przygoda o o
Czy mnie pamiętasz nie wiem
Bo w zeszłym roku sporo ludzi ze mną szło
Widać już twoją wieś
I ten sklep musi być tu gdzieś
Zaraz zgubię grupę swą
Jutro rano wcześnie wstanęo to dogonię ją
Śpiewa tłumo wznieca kurz
Częstochowa tak blisko już
To będzie letnia przygoda o
Letnia przygoda o
Letnia przygoda o o
To była letnia przygoda o
Letnia przygoda o
Letnia przygoda o
To była letnia przygoda o
Letnia przygoda o
Letnia przygoda o
To była letnia przygoda o
Letnia przygoda o
Letnia przygoda o