Wróciłem
Wróciłem już na mój tor jak tramwaj
Kiedy rozjebiesz coś to pozbierać ciężko
Czasem ludzi mam dość mówią tylko daj daj
Ale nie mówię stop no bo nie ma lekko
I jak muszę coś wziąć wtedy mówię daj daj
Czasem mówię jej tak ale nie za często
Sączymy sok słuchamy „you may die"
Ona chyba się da ale nie na pewno
Śpiewam to jak Trey Songz a to moja sex doll
I zazwyczaj nie przeklina ale powie pierdol
A ten świat ma być nasz bawię się jak dziecko
Dziś nie zjebie dzisiaj będę swoją lepszą wersją
Traktuj mnie jak swój dom przypominaj kumplom
Jak mówili o tym że wpadliśmy tu na krótko
Któryś z nich to mój wróg każdy z nich to mój klon
A jak tego nie docenia to jest zwykłą kurwą
Wróciłem już na mój tor jak tramwaj
Kiedy rozjebiesz coś to pozbierać ciężko
Czasem ludzi mam dość mówią tylko daj daj
Ale nie mówię stop no bo nie ma lekko
I jak muszę coś wziąć wtedy mówię daj daj
Czasem mówię jej tak ale nie za często
Sączymy sok słuchamy „you may die"
Ona chyba się da ale nie na pewno
Chyba nie ma takiej rzeczy co się nie da
Kiedy wpadam twoja dupa lepi się jak ciepły Cheddar
Jak chcesz zostać nieco lepszy to ci mogę wersy sprzedać
Ale nie żadnej zwroty nie dam bo twój styl to jeszcze bieda
Ona pisze do mnie misiek to się sprzeda
Nie mam w sobie wiele z misia może z Teda
Ona pisze do mnie misiek to się sprzeda
Nie mam w sobie wiele z misia może z Teda
Wróciłem już na mój tor jak tramwaj
Kiedy rozjebiesz coś to pozbierać ciężko
Czasem ludzi mam dość mówią tylko daj daj
Ale nie mówię stop no bo nie ma lekko
I jak muszę coś wziąć wtedy mówię daj daj
Czasem mówię jej tak ale nie za często
Sączymy sok słuchamy „you may die"
Ona chyba się da ale nie na pewno