Pakiet
Jestem z miejsca gdzie nie mamy nic
A plany to jest bez planów pić
I znów słyszę te jebane drzwi
A nie dźwięk fortepianu w tym
To jest moje serce to mój projekt
Powiedz czy już wiesz co siedzi w mojej głowie (mojej)
Piję zdrowie za tych którzy nie sprzedali braci (piję)
Piję zdrowie za tych którzy nie widzą już chaty (piję)
I chcą się przebić czymkolwiek
Życie im wjebało tak że widzę to po mordzie
Gdzie mój człowiek? Co był twardo ziomek
I palce środkowe na patrol bo może
Nas jutro już nie być czy z kasą być gorzej
Chyba że wyłapie cały pakiet daj Boże
Z tą kartką na dworze i prawdą na ustach
Z hajsem w kieszeniach i laską co gust ma
Dlatego jebać już pięć gram
Cały hajs mój kiedy wjeżdżam
Uh uh ej
Zawsze chciałem tylko cały pakiet
Uh uh ej
Zawsze chciałem tylko cały pakiet
Uh uh ej (ej)
Ej uh uh ej (ej ej)
Moje bloki są powodem dla którego ciągle tu stoję (stoję)
Nigdy nie miałem nic może pięć z ziomem (ziomem)
I pamiętam zbity po pięć co jest
Nie chcę wracać do tego uwierz mi wiem swoje
Dziś niczego się nie boję i więcej płonie
Ale nie każdy mój ziomek ma więcej w głowie (tak tak)
I uwierz boli to tak boli to
Kiedy ziomek sypie fetę zamiast robić coś
Znamy to mamy to zbiorę z nim cały sos
Kupię kilo spalę to (spalę to)
I mało to znaczy mało tego
Twoja trawa nie palę tego
Moje pięć to małe niebo
I nie mów mi że chwalę się bo
Nigdy nie widziałeś tego
I na swojej ośce chyba goście Ci poznali z glebą
Ale jebać już pięć gram
Cały hajs mój kiedy wjeżdżam
Uh uh ej
Zawsze chciałem tylko cały pakiet
Uh uh ej
Zawsze chciałem tylko cały pakiet
Uh uh ej (ej)
Ej uh uh ej (ej ej)