Nie rozumiem
Nie rozumiem i w ogóle nie czuję
Nie ma ich gdy najbardziej potrzebuję
Nie wiem po co oszukujesz
Cokolwiek dziś już kładę na to kule
Skoro zawijam ten sos
Możesz zawijać się stąd ona nadal siedzi u mnie
Znowu za to samo bulę
Ona chce żebym mówił do niej czule
Czasem kurwa się nie czuję
Dobrze wiesz nawet kiedy to zdejmujesz
Czuję się uwięziony ciągle z bólem
Dzisiaj z ruchu wziąłem górę gościu sam siebie dissuje
Czasem wkurwia jakiś dureń czasem suki
Moi kumple białe kruki żaden rookie
Parę tysi w jeden weekend za te sztuki
I jak Pikers zrobi weekend to nie wrócisz
Kurwa co dzień się odzywam po minuty
Gdy twój ziomek czyści dywan mojej grupy
Wpadłem nagrać coś się upić
Telefony wyglądają jak e booki
Tak dopóki stoję
Trzeba robić swoje wyjebane mieć
Cokolwiek nie zrobi przyjebany pet
Chcesz nakłamać niby swoje zdanie mieć
Chujowe zagranie wygrywamy mecz
Nie rozumiem i w ogóle nie czuję
Nie ma ich gdy najbardziej potrzebuję
Nie wiem po co oszukujesz
Cokolwiek dziś już kładę na to kule
Skoro zawijam ten sos
Możesz zawijać się stąd ona nadal siedzi u mnie
Znowu za to samo bulę
Ona chce żebym mówił do niej czule
Nie wiem wielu rzeczy bo tak chciałem nie ma co myśleć o syfie
Przecież robię tak bo chciałem myśleć o czym teraz myślę
Jebać to co mówisz i tak to nie wpływa na me życie
Za cierpliwość do was wynagrodzę sobie należycie
Robisz gówno chociaż mogłeś siedzieć z nami
Bóg za grzechy mnie pokarał debilami
Po co nędzne wersy składać mam to za nic
Nie rozumiem po co kłamać przecież ludzie pragną prawdy
Raz dragi wóda raz joint browar
Mam taki umiar jak stąd do was masz zamiar wkurwiać to do zoba
Nie czaję w sumie co to poza nie czaję w ogóle po co kolorować
Nie czaję pedałów co pchają się na chuj byleby zaistnieć na rapowych forach
Nie rozumiem i w ogóle nie czuję
Nie ma ich gdy najbardziej potrzebuję
Nie wiem po co oszukujesz
Cokolwiek dziś już kładę na to kule
Skoro zawijam ten sos
Możesz zawijać się stąd ona nadal siedzi u mnie
Znowu za to samo bulę
Ona chce żebym mówił do niej czule