Letnie zachwyty, zimowe rozpacze

Podkreślałaś każdym gestem
Swój apetyt na czereśnie
Albo ja za późno jestem
Albo Ty za wcześnie

Letnie zachwyty zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu śniadania na trawie
Jest jak jest a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie

Duże chmury małe deszcze
Mała rola duża trema
Na co Ty tam czekasz jeszcze
Jak mnie tam już nie ma

Letnie zachwyty zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu śniadania na trawie
Jest jak jest a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie

Dzisiaj znowu mi się śniłaś
I śpiewałaś mi kolędę
Tam gdzie Ty dopiero byłaś
Ja dopiero będę

Letnie zachwyty zimowe rozpaczei
Kolacje na śniegu śniadania na trawie
Jest jak jest a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie

Białe ptaki w czarnym kluczu
Poleciały w stronę lasu
Ile się marnuje uczuć
Przez tę zmianę czasu

Letnie zachwyty zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu śniadania na trawie
Jest jak jest a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawiej

Músicas más populares de Paweł Domagała

Otros artistas de Middle of the Road (MOR)