Dojdę tam
I wiedziałam że
Tam nie będzie czekał nikt
Znów przywitają mnie
Zamknięte drzwi
Nikt nie mówi wejdź
Nikt nie powie odejdź już
Tylko cisza chce złagodzić gniew
A a a
Ktoś oznajmił że
Sen nie spełni nigdy się
Ktoś zapytał czy to wszystko ma sens
Niepotrzebne myśli
Odrzucić chcę
By natchnienie przyszło znów
By do lotu zerwać się
Opadnie nagle mgła
I wyraźniej ujrzę świat
Trochę jaśniej będzie tu
I bez żadnych map drogowskazów
Dobrych rad
Dojdę wreszcie tam
Na straganie snów
Rozrzuciła karty dwie czarownica co dzieli los
Jedna mówi tak
Druga śmieje się że nie
A ja wierzę że w końcu uda się
Opadnie nagle mgła
I wyraźniej ujrzę świat
Trochę jaśniej będzie tu
I bez żadnych map drogowskazów
Dobrych rad
Dojdę wreszcie tam