042 requiem [Album]

Adam Ostrowski

W myślach bywam kanibalem, gdy widzę burdel w państwie
Wbijam rękę w twoje serce po czym oblizuję palce
Może przez desperację, może przez nienawiść
Może przez to, że rozumiem więcej i jestem bezradny

Człowiek - organizm stadny niczym bydło
Nie próbuj tłumaczyć mi czego sam nie kminisz religią
Wiem, też mi przykro, przyjrzyj się tej kwestii
Kler stał się specjalistą w wyciąganiu hajsu z biednych

Nie musisz wierzyć, wystarczy że przemyślisz
Szczęście przemawia do ludzi najczęściej przez liczby
Sześć zer, w głowie tylko sześć zer
Dzieciak nie dopuszcza myśli, że w życiu może mieć mniej

Chcesz tlen, to płać, czysty tlen, w miastach nie ma go od lat
Drzewa znikają z powietrzem, płuca ziemi
Tylko kto jej zrobi przeszczep?
To mój raj, szklanka wódy, obok tabletki na serce, tak, kanibal

Włączam play, kładę się, obraz znika
Szum taśmy uspokaja jak gorąca melisa
Złota cisza, z której wyłania się brzmienie
Jak już przyjdzie na mnie czas to pochowaj mnie z walkmanem

Jeszcze jedno, rymowanie rąk nie brudzi
Ta, fakt, ŁDZ, vibe co łączy ludzi
Jak skank, jak klan, jeden plan od lat
Tabasko, Bałuty ze- 042

Płacę ZUS, pieprzony dług społeczeństwa
I tak chuja będę miał na starość z tych jebanych przedpłat
Emerytura? Przestań, lepiej strzelić sobie w łeb
Prędzej zdechniesz niż łaskawie ktoś wypisze tobie czek

Check mikrofonu, raz, dwa, muszę o siebie zadbać
Ludzie myślą moja praca to jak w nocnym klubie kankan
Nie ma szans na powagę, biorą to za błazenadę
Nawet jakbym z nożem w sercu recytował im testament

Panie Boże, ile mam ci jeszcze spłacać
Zanim zjawi się bezdomny dając w prezencie Maybacha?
Proboszcz po burdelach śmiga niczym żywy szatan
Pewnie więcej widział suk niż krzyży na parafiach

Brak zaufania krzyczy Mayday
Wskaż mi tego skurwysyna, który wymyślił pandemię
Ludzie zastraszani wściekle, w nic nie wierzę już
Myślą, że zamkną na dziób pierdolonym 500 plus

W ręce nóż, nadzieja ginie ostatnia
Kocham życie ale tylko kiedy bit płynie w słuchawkach
Nostalgia, nie ma nic poza brzmieniem
Jak już przyjdzie na mnie czas to pochowaj mnie z walkmanem

Jeszcze jedno, rymowanie rąk nie brudzi
Ta, fakt, ŁDZ, vibe co łączy ludzi
Jak skank, jak klan, jeden plan od lat
Tabasko, Bałuty ze- 042

Jeszcze jedno, rymowanie rąk nie brudzi
Ta, fakt, ŁDZ, vibe co łączy ludzi
Jak skank, jak klan, jeden plan od lat
Tabasko, Bałuty ze- 042

Wśród wolności jednostkowych wyborów jakie przyniósł czas ostatni
Jest i ta możliwość, gruntowanie poczucia własnego bezpieczeństwa
Potrzeba tylko trochę gotówki, aby wejść w posiadanie strzelającego cacka prosto z katalogu firmy

Curiosidades sobre la música 042 requiem [Album] del O.S.T.R.

¿Cuándo fue lanzada la canción “042 requiem [Album]” por O.S.T.R.?
La canción 042 requiem [Album] fue lanzada en 2022, en el álbum “042 Requiem”.
¿Quién compuso la canción “042 requiem [Album]” de O.S.T.R.?
La canción “042 requiem [Album]” de O.S.T.R. fue compuesta por Adam Ostrowski.

Músicas más populares de O.S.T.R.

Otros artistas de