Tygrys
[Refren]
Tygrys refleksji zamknięty w łazience znów drapie o drzwi
I rozkładam swe ręce szeroko, gdy mówię że takie ma kły
I ciągle nie wierzysz mi głupia, myślisz że złamiesz ten szyfr
Myślisz, że to tylko wytwór wyobraźni mojej, pozalewany przez sny
[Zwrotka 1]
Proszę zamień się w tygrysa czynu
Przelotnymi się już nie fascynuj
Twoje myśli mają kolor seledynu
Czyli nie wiem jaki, ale coś w nie moim stylu
Ściany mają barwy negatywu
Ciasny pokój, początek rozpływu
Proszę teraz, tylko nie koliduj
U mnie w domu, ciągle pośród androidów
[Refren]
Tygrys refleksji zamknięty w łazience znów drapie o drzwi
I rozkładam swe ręce szeroko, gdy mówię że takie ma kły
I ciągle nie wierzysz mi głupia, myślisz że złamiesz ten szyfr
Myślisz, że to tylko wytwór wyobraźni mojej, pozalewany przez sny
[Zwrotka 2]
Namówili mnie na całą, a ja chciałem pół
Ej Avicii, czy jestem wystarczająco cool
Czy ten w głowie jest wystarczająco mój
Czy w końcu znajdę coś, co sprawi, że nie będę czuł
Chciałem być wielki, a się czuję tyci
Już moja moira wie, że z tego nici
Choć każda cegła we mnie upór widzi
Dobrze znam ugór, bo przyszedłem z nizin
Nie wiem jak wygląda liczi
I jak nazywa się ten biały owoc
Chce chmur i nieulotne chwycić
I potem ciągnąć Cię za sobą
[Refren]
Tygrys refleksji zamknięty w łazience znów drapie o drzwi
I rozkładam swe ręce szeroko, gdy mówię że takie ma kły
I ciągle nie wierzysz mi głupia, myślisz że złamiesz ten szyfr
Myślisz, że to tylko wytwór wyobraźni mojej, pozalewany przez sny