T sknota za latem
Woda w krysztale zamglona przez biel
Lodowych dzwoneczków brzmi toń
A mnie chce się tańczyć, uśmiechać się chce
Do wspomnień mi serce się rwie
Gdzie zięby i kosy, gdzie potoku toń
Gdzie kwiecie rozsiane przez wiatr
Zielenie spowiną znów cały nasz świat
Niech lato już wstąpi na tron
Kiedy nucę wspomnienie o lecie ze snu
w białą dal płynie przez bór
Usłyszeć je chciej pośród lasów i pól
by ziścił się nam lata cud
Milczy sitowie, w głębiny wsłuchane
próżno mi dębów dziś pytać o zdanie
W norkach skulone, pod korą gdzie śpisz
Och życie do życia, niech zbudzi Cię świt
Tak bardzo chcę ujrzeć Cię znów!
Tak bardzo chcę ujrzeć Cię znów!
I wróćcie już noce tak ciepłe jak dni
i rosę przynieście dla ziół
Niech spełni się już, to co wróży nam baśń
niech słońce rozgrzeje nas znów