Głodne lata
Znów budzę się niewyspana
Cała we łzach budzę się
Telefon śpi zaufania
Dzień się wlecze tak jak klej
Nie ma lekko nie ma lekko nie
Gdzieś musi być trochę lepiej
Nieba choć garść tlenu łyk
Znów wita mnie miasto ślepe
Betonowe śniące sny
Nic pięknego nic dobrego na dziś
Głodne lata droga słonych łez
Na kolanach nie chcę życia nie
Z biletem na księżyc każdy rodzi się
Otwórz oczy zobacz słońce we mgle
Jak zmarznięte dziecko kwiat bez szalika
Bez litości która nas opuściła
Bez odwagi choć za grosz w roku Smoka
Bez nadziei że dziś ktoś cię pokocha
Pod wodą da się oddychać
Pod wodą też da się żyć
Tak mówią ci całe życie
Lecz nie musisz wierzyć im
Twoje skrzydła rosną nawet gdy śpisz
Głodne lata droga słonych łez
Na kolanach nie chcę życia nie
Z biletem na księżyc każdy rodzi się
Otwórz oczy zobacz słońce we mgle
Głodne lata droga słonych łez
Na kolanach nie chcę życia nie
Z biletem na księżyc każdy rodzi się
Otwórz oczy zobacz słońce we mgle
Słońce we mgle