GTA
Za małolata
Byłem gnębiony opluty, wyśmiany
Wracałem do domu, patrzyłem się w dół
Chciałem uniknąć i mamy i taty
Bo nie chciałem nigdy by czuli ten ból
Widzą że wracam cały zapłakany
A serce rodzica się łamie na pół
Pomimo tego, że miało ze skały być (hej)
Zawsze chciałem być blisko, blisko was (blisko was)
Z dala od tych którzy chcieli tylko kraść
Oni siedzą, a ja życie na kodach jak w GTA-A-A-A, GTA-A-A-A-A (hej)
Zawsze chciałem być blisko, blisko was (blisko was)
Z dala od tych którzy chcieli tylko kraść
Oni siedzą, a ja życie na kodach jak w GTA-A-A-A, GTA-A-A-A-A
Oczy pamiętają strach odkąd byłem gnojem (byłem gnojem)
Moje bliskie towarzystwo niebezpiecznie chore (chore)
Dziś tak wdzięczny, że odbiłem w swoją stronę (ej, ej, ej, e)
No bo spełniam sen i za marzeniami gonię
I nie mam zamiaru udawać gangstеra (nie)
Bo gang i ja to jest sprzeczność
Wszystkich co kiedyś gnębili
Dziś chciałbym zakopać pod grobową dеską (ej)
Zostawić za sobą tą przeszłość
Bo wszystkie te typy co kiedyś gnębiły
To dzisiaj zwiedzają więzienie (hej)
Więc nie szczekaj mi tu typie że ja zawsze miałem easy
To ja nosiłem blizny kiedy ty nosiłeś yeezy
I nie miałem nigdy kumpli (zawsze sam)
I nie uciekłem w używki więc się nie dziw czemu rap
Zawsze chciałem być blisko, blisko was (blisko was)
Z dala od tych którzy chcieli tylko kraść
Oni siedzą, a ja życie na kodach jak w GTA-A-A-A, GTA-A-A-A-A (hej)
Zawsze chciałem być blisko, blisko was (blisko was)
Z dala od tych którzy chcieli tylko kraść
Oni siedzą, a ja życie na kodach jak w GTA-A-A-A, GTA-A-A-A-A
Nigdy nie tykałem syfu (nie)
A w mojej głowie od dawna jest syf (nigdy, hej)
Nigdy za to nie było mi wstyd
Chłopaki nie płaczą (nie)
To chyba nie jestem już sobą od tego wieczoru
Przez tanatofobię po karze (ej) ciężko mi wracać tam głową (ej, ej)
Takich tak jak ja jest tu w chuj
Że jak pomyślisz o śmierci
No to w środku czujesz ból
Że jak zabraknie nam bliskich
Serce pozostanie puste
Dziś nie mamy dla nich czasu
To bardzo smutne (he)
Powiedz, ile youtuberów tak jak ja
Wylewa tyle tych emocji na track
Ja wolę nawijać o śmierci i smutku
Nie tylko ciągle o drogich zabawkach
Bo-bo liczy się prawda
Ludzie których mam ze mną od dawna
Ja nie będę nikogo udawać
Dlatego dziś daję historie na faktach