Dogmadylematy
Klnij obrażaj wyjałowione życie
Wykłócaj się z Bogiem
Przyspiesz swojego serca bicie
WRÓG ochrzczony ogniem i oblany krwią z winem
MÓZG wyprany dogmatami blaskiem złota
SIEĆ kłamstwa które rodzi się i umiera
WALCZ żeby nie zniknąć utonąć w piasku
Nie dam za garść srebrników pocałować ziemi
Wyostrzam zmysł widzę jak rodzi się niewolnik
Własnym zegarem liczę czas i kocham swoją pustkę
Bo jestem jednym z tych którym płoną oczy
WRÓG ochrzczony ogniem i oblany krwią z winem
MÓZG wyprany dogmatami blaskiem złota
SIEĆ kłamstwa które rodzi się i umiera
WALCZ żeby nie zniknąć utonąć w piasku
Przestaję myśleć i jestem bogaczem
Brnę przez chaos żeby sięgnąć duszy
Nie liczę chwil i nie zbieram żalu
Wyraźny każdy obraz
Wiem sam czym nie jestem
Ale czy oni wiedzą jeszcze