Krzeszowskie Monstrum
[Zwrotka 1: Justyn Bieborski]
Krzeszowskie monstrum
Dziś zakłada kostium
By zaciągnąć małe dzieci do swej piwnicy
I po tym co z nimi robi już ledwo dyszy
Dyszy, sapie, gardło drapie, ściąga gacie
Pokazuje dzieciom swoje przyrodzenie małe
Malusieńkie, malutkie, bardzo, bardzo krótkie
Czy ono jest wklęsłe, małe, a może niewidzialne
Jest takiej wielkości, że to nienormalne
A jednak w naturze tak się zdarzyło
Że chłop miał prącie dziwne jak piwo
Napój bardzo, zły okropny
Napój alkoholowy, energetyzujący
Dziwne jest tak samo jak członek monstrum krzеszowskiego
Ale już o tym mówić nie ma co
Są ważniеjsze sprawy niż jego prącie
Ważniejsze są co robią jego zmysły gorące
Z biednymi dziećmi, zaciąganymi "na Shreka"
I przez niego niewinne dziecko klęka
Ale kto to, kto to tu przyszedł
I chce zabrać dzieci do piwnicy skrycie (ale kto to, kto to tu przyszedł i chce zabrać dzieci do piwnicy skrycie)
[Refren: Memuś & Justyn Bieborski po cichu, Justyn Bieborski & Memuś po cichu, Memuś]
To on, dajal, diabeł wielki
Krzeszowskie monstrum, potwór ciężki
Krzeszów to jego kraina
Tam znajduje się jego piwnica
Do której zaciąga biedne dzieci to krzeszowskie monstrum
Swojego dziecka zabrać mu nie pozwól
Bo już nigdy go nie zobaczysz
Bo on oddać ci ich przenigdy nie raczy
To on, dajal, diabeł wielki
Krzeszowskie monstrum, potwór ciężki
Krzeszów to jego kraina
Tam znajduje się jego piwnica
Do której zaciąga biedne dzieci to krzeszowskie monstrum
Swojego dziecka zabrać mu nie pozwól
Bo już nigdy go nie zobaczysz
Bo on oddać ci ich przenigdy nie raczy (bo on oddać ci ich przenigdy nie raczy)
[Zwrotka 2: Memuś]
Monstrum krzeszowskie
W zeru procentach bydgoskie
Siedzi tam stary dziad
Jego mąż to jakub stachowiak
Siedzi i siedzi albo na zadku leży
Myśli rozmyśla marzy o dzieciach
Bo on lubi sobie trochę w nich pogrzebać
To chore ale taki jest jego fetysz
Niestety monster za dużo na wciągał się krechy (niestety monster za dużo na wciągał się krechy)
[Refren: Memuś & Justyn Bieborski po cichu, Justyn Bieborski & Memuś po cichu, Memuś]
To on, dajal, diabeł wielki
Krzeszowskie monstrum, potwór ciężki
Krzeszów to jego kraina
Tam znajduje się jego piwnica
Do której zaciąga biedne dzieci to krzeszowskie monstrum
Swojego dziecka zabrać mu nie pozwól
Bo już nigdy go nie zobaczysz
Bo on oddać ci ich przenigdy nie raczy
To on, dajal, diabeł wielki
Krzeszowskie monstrum, potwór ciężki
Krzeszów to jego kraina
Tam znajduje się jego piwnica
Do której zaciąga biedne dzieci to krzeszowskie monstrum
Swojego dziecka zabrać mu nie pozwól
Bo już nigdy go nie zobaczysz
Bo on oddać ci ich przenigdy nie raczy
[Outro: Justyn Bieborski]
To on, dajal, diabeł wielki
Krzeszowskie monstrum, potwór ciężki
Krzeszów to jego kraina
Tam znajduje się jego piwnica
Do której zaciąga biedne dzieci to krzeszowskie monstrum
Swojego dziecka zabrać mu nie pozwól
Bo już nigdy go nie zobaczysz
Bo on oddać ci ich przenigdy nie raczy