Chandra
Znowu do mnie przyjdzie
Wiem to już szaro jest
Opatuli oczy ręce
Obkręci mnie
Przyjdzie do mnie rano
I cały dzień będzie stać
Nie chcę nic od ciebie
Nie chcę siebie się bać
I znów budzi mnie
Ten pluszowy stan
Z pilotem w ręce
Dwuznaczny gest
Nie chcę nic od ciebie
Nic więcej ani mniej
Tylko ciebie proszę
Błagam chcę ściągnąć dres
W mózgu ciągle wierci
Mi dziury stresowe dwie
Może sobie idź już
Odejdź zostaw przejdź
I znów budzi mnie
Ten pluszowy stan
Z pilotem w jednej
I dwuznacznym gestem w drugiej