Łycha na betonie
Wezmę hajs do podziału na kilku
Nie dla siebie
Z góry, nie na raty bo i tak się to rozejdzie
Łycha na betonie za braci po tamtej stronie
Pamiętam kto wierzył we mnie jak nie
Było po co
Ja nie jestem królem punchy
Na szczękę ci zajebię to wypadną zawiasy
Chęci nie wystarczą, tylko estetyka pracy
Do Anglii wypierdalaj płukać
Zmywak pełen naczyń
Nie rucham bez gumy skurwysynu, już wystarczy
Ruchy robisz takie
Że na czynsz ledwo wystarczy
Taki kozak raper, a śpi na kanapie mamy
Wczoraj nic nie miałem
Dziś koszulka made in Paryż
Wezmę hajs do podziału na kilku
Nie dla siebie
Z góry, nie na raty bo i tak się to rozejdzie
Łycha na betonie za braci po tamtej stronie
Pamiętam kto wierzył we mnie jak
Nie było po co
Pod skórą atrament, a dusza w bliznach
Styl, gwara
Sposób bycia - chłopak z blokowiska
Jebać jakiś Kazar, tylko Cartier i Dita
Na dziurę wal, łam i tych kurwów naliczaj
Ręka myje rękę, potem obie myją twarz
Serce wojownika, w chuju mam kogo ty znasz
Czterdzieści parę szwów -
Dobrze ogolona twarz
Do trumny nie zabierzesz
Korzystaj póki masz czas
Wezmę hajs do podziału na kilku
Nie dla siebie
Z góry, nie na raty bo i tak się to rozejdzie
Łycha na betonie za braci po tamtej stronie
Pamiętam kto wierzył we mnie jak
Nie było po co