Hymn writerów [Album]
Writing my name
Writing my name
Writing JWP ziom nigdy stop
To writerów hymn hymn writerów kto jest kim
Nie umiesz boisz się to nie rób toy'u giń
Dobrych ekip sojusz szacunek za te bomby
Psy by chciały znać nasze mordy
To writerów hymn hymn writerów
Koneserów liter charakterów władców lakieru
I masz tu nas wielu każdy ma własne stilo
Dla kogoś wandalizm a dla nas to miłość
Kreski lecą na kartkę to nazywamy szkicem
Potem najlepiej z fartem je wrzucamy na ulicę
Przy biurku szlug za szlugiem litera za literą
Myślisz o kolorach czy ZBA wjedzie na peron
I że SOK'i grasują i że to już inne czasy
Wrzucasz ciemny strój oraz szybkie Adidasy
W kieszeń trochę kasy wiadomo na wykupkę
Jak złapią cię balasy lepiej by wzieli gotówkę
Wszędzie kamery to już nie dziewięćdziesiąte
Ja już emeryt ale ziomki lecą konkret
Choćbyś dostał oklep i spędził noc na dołku
Farby jak MC's mic'a nie wieszasz na kołku
To writerów hymn hymn writerów kto jest kim
Nie umiesz boisz się to nie rób toy'u giń
Dobrych ekip sojusz szacunek za te bomby
Psy by chciały znać nasze mordy
To writerów hymn hymn writerów
Koneserów liter charakterów władców lakieru
I masz tu nas wielu każdy ma własne stilo
Dla kogoś wandalizm a dla nas to miłość
Pakuję puchy Belton Montana Loop'y
Zapominam maski potem chodzę z lekka struty
Reprezentant grupy która jest wielmożna
I przeważnie sra na to że czegoś nie można
To nie piłka nożna ale każdy gra w ataku
Idę żwawym krokiem kubki tańczą mi w plecaku
Bez strachu lecz jak zawsze na oriencie
Szybkie chromem jebnięcie jutro zrobię zdjęcie
Idę dalej jedną z warszawskich alej
Tagi lecą na facie miasto nie śpi lecz nie szalej
Pozbądź się dowodów w rękawiczce ręce czyste
Za to ręczę graffiti jest zajebiste
To writerów hymn hymn writerów kto jest kim
Nie umiesz boisz się to nie rób toy'u giń
Dobrych ekip sojusz i szacunek za te bomby
Psy by chciały znać nasze mordy
To writerów hymn hymn writerów
Koneserów liter charakterów władców lakieru
I masz tu nas wielu każdy ma własne stilo
Dla kogoś wandalizm a dla nas to miłość
Warto zwrócić uwagę na cap'y vel końcówki
Łatwo się zapychają więc warto jest mieć nówki
Faty skiniacze softy czy standardy
Ich używamy tak żeby nie marnować farby
Na linii petardy i ogrom blockbuster'ów
Piękna galeria mordo dla pasażerów
Wielkie pięć dla checker'ów za sprostanie swym zadaniom
Dzięki wam do mych kolegów nie strzelano
Więc siemano dobre style były tu i będą
I nie jedno imię stało się miejską legendą
Ekipy dobrze przędą ku radości gawiedzi
To prawdziwy hardcore i ważne czy ci siedzi
To writerów hymn hymn writerów kto jest kim
Nie umiesz boisz się to nie rób toy'u giń
Dobrych ekip sojusz szacunek za te bomby
Psy by chciały znać nasze mordy
To writerów hymn hymn writerów
Koneserów liter charakterów władców lakieru
I masz tu nas wielu każdy ma własne stilo
Dla kogoś wandalizm a dla nas to miłość
Zajawka nie zginie póki my ją mamy mordo
Dali przykład starsi i napierdalam non stop
Nie wierz mi na słowo tylko sprawdź czy tu byłem
Przybyłem sprawić by to słowo rosło w siłę
Poznałem kształt liter poznałem smak zwycięstw
Zebrałem ekipę z nimi na miasto idę
Niby sporo miejsca jednak często problemy
Co nam obce crew wzięło farbą odbierzemy
Walczymy czasem jesteśmy razem tak naprawdę
Przeciw tym co na czyste miasto mają jazdę
I nie ważne czy jesteś królem czy wśród pionków
Tylko ile ekip twierdzi że jesteś w porządku