Złoty strzał
[Refren]
Prosisz mnie żebym przestał już brać
To tylko, bym spokojnie mógł spać
Bo dbałem o Ciebie, a chuj w nas
Więc skończyć to teraz niech Bóg da
Pakuję w żyłę
Pakuję w żyłę
Wymarzony złoty strzał
Chyba nie żyję
Chyba nie żyje
Bo ten sen skończyć się już miał
//x2
[Bridge]
Wciąż czuję Twój zapach
Poza Tobą nie widziałem świata
Miną miesiące i lata
A Tobie na zawsze udało się złamać mnie
[Zwrotka]
Wiem, nie jesteśmy już razem
Bo nie chciałem męczyć się dalej
W to serce wkładałem, zaangażowanie
Ja byłem tu zawsze - już nigdy nie będę
Nazywałaś kurwą i śmieciem
Brałem to na klatę, liczyłem że zmienię Cię
Serio kochałem, zabiłbym dla Ciebie
Zrywałem kontakty, by było Ci lepiej
Lecz kiedy ja byłem w potrzebie
To zdeptałaś moje serce
A ja chciałem tylko mieć bezpieczną przestrzeń
Już z resztą nie ważne, bo powoli blednę
To wszystko było takie piękne
I w sumie trochę za tym tęsknię
Za samozniszczeniem, czekam, aż obejmiesz
Położysz się przy mnie i znowu mnie weźmiesz
[Refren]
Prosisz mnie żebym przestał już brać
To tylko, bym spokojnie mógł spać
Bo dbałem o Ciebie, a chuj w nas
Więc skończyć to teraz niech Bóg da
Pakuję w żyłę
Pakuję w żyłę
Wymarzony złoty strzał
Chyba nie żyję
Chyba nie żyje
Bo ten sen skończyć się już miał
//x2